Skarpeta Jana Pawła II relikwią po papieżu Polaku
Zdjęcie skarpetki papieża Polaka obiegło sieć. Podpis zakonnicy miał dowodzić autentyczności niezwykłego przedmiotu.
– Potwierdzam autentyczność skarpetki, którą używał Czcigodny Sługa Boży Jan Paweł II Papież – napisała s. Florenta Kwiatkowska. Poważnie brzmiący certyfikat dotyczący skarpetki noszonej przez Karola Wojtyłę wystawiły przedstawicielki Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego z Bobrownik Wielkich. Dziś tłumaczą, o co chodziło.
Zdjęcie skarpetki krąży po sieci. U jednych wywołuje śmiech, u innych niedowierzanie. Co więcej, historia słynnej skarpety może być nieprzeciętna… Egzorcysta z Bydgoszczy już wiele lat temu opowiadał, jak wypędzał za pomocą skarpetki szatana z opętanej dziewczyny! Diabeł uciekł wówczas, krzycząc, że skarpeta Jana Pawła II „śmierdzi”.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skarpeta Jana Pawła II. Zakonnice komentują. „To osobiste świadectwo”
O całej sprawie zrobiło się głośno niedawno, gdy po sieci zaczęło krążyć zdjęcie skarpetki i potwierdzającego jej autentyczność „dokumentu”. Siostry Sercanki – to jedna z nich zaświadczyła o autentyczności „pamiątki” – komentują całą sprawę. I tłumaczą, że dokument, o którym huczy cały internet, nie jest żadnym certyfikatem autentyczności. To tylko… „osobiste świadectwo”.
– Jest to osobiste, podkreślam osobiste i prywatne świadectwo podpisanej siostry, zaświadczającej na prośbę organizatora wystawy, że przedstawiana część ubrania była używana przez Jana Pawła II. Zgromadzenie nie wystawia tego typu certyfikatów, gdyż nie jest do tego upoważnione – tłumaczy s. Olga Podsadnia, przełożona generalna Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego.
Relikwie Jana Pawła II. Osobliwa skarpetka
Relikwie to doczesne szczątki świętych, którym katolicy, ale też przedstawiciele innych wyznań, przypisują niezwykłą moc. Otoczone czcią przedmioty mają pomagać w modlitwie za wstawiennictwem danego świętego. W przypadku osób żyjących przed wiekami – są to czasem kości. W przypadku świętych bardziej współczesnych – wachlarz możliwości może być szerszy. Pamiątki po nich są lepiej zachowane, jest ich po prostu więcej.
Relikwie Jana Pawła II były zbierane od lat. Najpierw jako pamiątki – a po procesie beatyfikacyjnym i kanonizacyjnym – stały się czczonymi, cennymi relikwiami. Do takiej rangi urosły nawet zwykłe przedmioty papieża Polaka. Jak się okazuje, relikwią stała się nawet zwykła, biała, bawełniana, cienka skarpetka.
Skarpetką w szatana. „Weź to białe, zabierz go, śmierdzi!”
Gdy po sieci zaczęło krążyć zdjęcie skarpetki-relikwii szybko przypomniano sobie słowa ks. Macieja Gutmajera, proboszcza parafii Opatrzności Bożej w Bydgoszczy i egzorcysty. Kapłan już przed laty (2012) w rozmowie z Gazetą Krakowską, opowiadał, jak ze skarpetką w ręku walczył z diabłem, który opętał młodą studentkę. Tamta relikwia – jak opisywał sam egzorcysta – miała certyfikat autentyczności i wielką moc!
– Wkładam jej tę relikwię pod głowę i rozlega się wściekły, męski głos: weź tego Janka, weź to białe, zabierz go, śmierdzi! To świętość szatanowi śmierdziała – opowiadał egzorcysta.
Wówczas szatan przegrał bitwę, ale nie oznaczało to jeszcze wygranej wojny – młoda studentka, mimo egzorcyzmów z użyciem skarpetki, jeszcze długo zmagała się z demonami – opisywała przed laty Gazeta Krakowska opowieści bydgoskiego egzorcysty.
Kapłan już w roku 2012, opowiadając tę historię mediom, zwracał uwagę, że w chwili egzorcyzmu papież Jan Paweł II nie był jeszcze świętym czy nawet błogosławionym, ale relikwia skarpetki już miała mieć wielką moc. Być może ma ją do dzisiaj…?