Kilka dni temu (16.01.18) policjanci z Inowrocławia zostali zaalarmowani przez kobietę o problemie w nawiązaniu kontaktu ze swoją rodziną zamieszkującą w kamienicy na terenie miasta. Gdy mundurowi weszli do mieszkania znaleźli tam martwego 22-latka i 20-letnią kobietę, która wymagała pilnej pomocy medycznej. Śledztwo w tej sprawie prowadzi miejscowa prokuratura.
Polecany artykuł:
Inowrocławscy policjanci zebrali dowody na to, że do tragedii przyczynili się lokatorzy sąsiedniego mieszkania. Zatkali oni przewód kominowy, uszczelniając go odzieżą, co skutkowało cofnięciem się dymu oraz spalin do jednego z mieszkań. Jak ustalili biegli, poprzez takie działanie wydzielił się zabójczy tlenek węgla, co skutkowało śmiercią 22-letniego mężczyzny i koniecznością pilnej hospitalizacji 20-letniej kobiety.
ZOBACZ: Nie żyje 22-latek. Kobieta w stanie ciężkim trafiła do szpitala
Zebrany materiał dowodowy wczoraj (17.01) ocenił oskarżyciel. Zatrzymany 54-latek i 69-kobieta usłyszeli zarzuty. Decyzją prokuratora kobieta została objęta policyjnym dozorem. Doprowadzony do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie mężczyzna na najbliższe 2 miesiące trafił za kraty. Kodeks karny podaje, że kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka, podlega karze pozbawienia wolności do 5 lat. Natomiast kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.