Piotr N. z Ciela zaginął 30 maja 2020 roku
Piotrek tego dnia spotkał się z kolegami. Potem razem pojechali do Bydgoszczy. Tam się bawili. Piotr miał blisko dwa metry wzrostu. Pewnie dlatego nikt nie pytał się go o dowód osobisty gdy zamawiał alkohol.
Chłopak chciał wrócić do rodzinnego domu na noc. Wsiadł do autobusu. Był wśród znajomych. Nie wiadomo, dlaczego wysiadł dwa przystanki wcześniej. To było 30 maja ubiegłego roku. Nie wykluczone, że potem jeszcze był na jakiejś imprezie.
Blisko 1000 osób zaangażowało się w poszukiwania Piotra N. z Ciela
Przypomnijmy: Sprawą zainteresował się też Krzysztof Rutkowski. Blisko 1000 osób zaangażowało się w poszukiwania Piotra. Policyjni nurkowie przeszukali stawy. Nic nie znaleźli.
Następnego dnia rozpoczęto jego poszukiwania. Niestety zwłoki 16 – latka zauważył wędkarz w oczku wodnym w Olimpinie.
Przeczytaj: Tragedia w Olimpinie. Ciało Piotra wyłowiono ze stawu. Czy ktoś pomógł mu się utopić? [ZDJĘCIA]
Badania wykazały, że Piotr nie był pod wpływem żadnych substancji psychoaktywnych, to jest narkotyków czy też dopalaczy. W jego krwi był za to alkohol.
Prokuratura Bydgoszcz – Południe przedłużyła w sprawie śmierci chłopaka śledztwo.
- Wyjaśnimy, czy do śmierci Piotra przyczyniły się osoby trzecie, czy też nie – zapewnia prokurator Włodzimierz Marszałkowski, szef prokuratury rejonowej Bydgoszcz – Południe.
Przeczytaj więcej na ten temat