Wszystko zaczęło się od zgłoszenia, które otrzymał dyżurny z bydgoskiego Śródmieścia. Wynikało z niego, że jeden z mieszkańców bloku w centrum miasta, stojąc na balkonie, czuł charakterystyczny zapach marihuany. Nie wiedział jednak skąd on dochodzi. Postanowił to zgłosić policjantom.
Patrol, który przyjechał na miejsce, po rozmowie ze zgłaszającym, zaczął sprawdzać klatki schodowe w budynku. W jednej z nich uwagę policjantów zwrócił wspomniany zapach. Doprowadził on pod jedno z mieszkań. Gdy policjanci zapukali do drzwi lokalu usłyszeli wielkie poruszenie i zdenerwowanie osób będących w środku. Po wejściu do lokalu potwierdziło się, że kobieta i mężczyzna mają związek z narkotykami. Podczas przeszukania pomieszczeń mieszkania oraz przynależnej komórki lokatorskiej funkcjonariusze zabezpieczyli pojemniki z ponad 100 gramami suszu roślinnego. Substancje zostały przekazane do policyjnego laboratorium kryminalistycznego. Przeprowadzone badania potwierdziły, że jest to marihuana.
„Właściciele” zabronionych substancji zostali zatrzymani, po czym trafili do policyjnej izby zatrzymań. Policjanci po zgromadzeniu materiału dowodowego przedstawili im zarzuty dotyczące posiadania znacznej ilości narkotyków, za co może grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj (26.03.2020) prokurator po zapoznaniu się z aktami sprawy zastosował wobec 22-latka i jego o rok starszej koleżanki policyjny dozór.