W niedzielę, 25 kwietnia około godz. 13:40 dyżurny komisariatu w Koronowie przyjął zgłoszenie z prośbą o interwencję w związku z podejrzeniem próby samobójczej. Pilnie skierowany w rejon wiaduktu kolejowego w miejscowości Buszkowo został patrol dzielnicowych. - Policjanci dojeżdżając we wskazane miejsce zauważyli mężczyznę stojącego na wiadukcie. Kiedy policjanci tam weszli zobaczyli, jak ten kurczowo trzyma się barierki. Na ich widok zaczął krzyczeć, że nie ma po co żyć - mówi rzecznik policji, podkom. Lidia Kowalska.
ZOBACZ: Rozpędzony 31-latek zatrzymał się na drzewie! O krok od tragedii w Grudziądzu [ZDJĘCIA]
Dzielnicowi zaczęli z nim rozmawiać, próbując odwieźć od jego zamiarów. Wykorzystując fakt, że desperat zaczął mówić, wyjawiając powód swojej decyzji, policjanci wykorzystali to na podejście do niego na odległość umożliwiającą uchwycenie go za ręce i odciągnięcie od barierki. 43-latek został przez policjantów sprowadzony z wiaduktu i otoczony przez nich opieką do czasu przyjazdu, wezwanej na miejsce, karetki pogotowia. Decyzją medyków bydgoszczanin został zabrany do szpitala.