Masowy odstrzał dzików ma być receptą na rozprzestrzenianie się wirusa ASF. Zdaniem protestujących, to bzdury. Apelują do rządzących, by jeszcze zmienili zdanie.
- Nie jest mi obojętny los żadnych zwierząt. Właściwie nie wiem, co tutaj rządzący chcą mieć w Polsce. Drzew ma nie być, zwierząt ma nie być, nie wiem, kto następny, ludzie? - mówi pani Joanna, która przyszła protestować.
Minister środowiska zapewnił, że myśliwi nie będą strzelać do ciężarnych samic. Masowy odstrzał dzików ruszy w sobotę w całej Polsce. Miejsca, w których będzie prowadzony, mają być oznakowane i trzeba uważać podczas leśnych spacerów.
Zobacz relację z protestu w Bydgoszczy:
Materiał przygotował Dawid Olszewski, reporter Radia Eska.