Sytuacja w bydgoskich municypalnych nie jest najlepsza. - Cały czas brakuje nam funkcjonariuszy. W tym roku pojawiło się już dwanaście ogłoszeń o pracę na stanowisko aplikanta. Za chwilę opublikowane zostanie kolejne – mówi w rozmowie z dziennikarzami "Pomorskiej" Arkadiusz Bereszyński, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Bydgoszczy. Bereszyński zaznaczył także, że brak ogłoszeń na stronie internetowej straży miejskiej, nie oznacz, że etatów już nie ma. Wręcz przeciwnie - w każdej chwili można starać się o posadę.
Zobacz: Nowa „funkcjonariuszka” bydgoskiej straży miejskiej. Labi zastąpi suczkę, która odchodzi z służby
- Podstawowy warunek to odpowiedni stan zdrowia. Jeżeli ktoś nie przejdzie badań lekarskich, to jego nabór na tym się kończy – relacjonuje Arkadiusz Bereszyński. To z pewnością może wykluczyć niektórych kandydatów.
Oto co jeszcze należy spełnić:
- wykształcenie min. średnie;
- ukończone 21 lat;
- korzystanie z pełni praw publicznych;
- nienaganna opinia;
- obywatelstwo polskie;
- sprawność pod względem fizycznym i psychicznym;
- uregulowany stosunek do służby wojskowej – przeniesiony do rezerwy (nie dotyczy kobiet);
- strażnikiem miejskim może być osoba, która nie była skazana prawomocnym wyrokiem sądu za ścigane z oskarżenia publicznego i umyślnie popełnione przestępstwo lub przestępstwo skarbowe.
Wymagane dokumenty:
- list motywacyjny,
- cv,
- kopie dokumentów potwierdzających posiadane kwalifikacje i umiejętności, kopię świadectwa ukończenia szkoły, oświadczenie o niekaralności za ścigane z oskarżenia publicznego i umyślnie popełnione przestępstwo lub przestępstwo skarbowe.
- Wszystkie dokumenty muszą być złożone w języku polskim.
- Osoba aspirująca do bycia strażnikiem kierowana jest na dwumiesięczny kurs początkowy. Potem są praktyki i na końcu egzamin. Całość zajmuje około trzech miesięcy. Po tym czasie otrzymuje się mundur – dodaje Bereszyński na łamach "Pomorskiej".