W niedzielę przed południem w pokoju na terenie plebanii świeckiej Fary, czyli Kościoła Matki Bożej Częstochowskiej i św. Stanisława w Świeciu doszło do strasznego odkrycia. W jednym z pokoi znaleziono martwego mężczyznę - obywatela Ukrainy.
Jak doszło do makabrycznego odkrycia? - Zgłosił to mieszkający po sąsiedzku kolega zmarłego. Od rana nie słyszał za ścianą żadnych dźwięków, których normalnie by się spodziewał, zatem wszedł do lokalu kolegi i okazało się, że ten leżał i już nie żył - przekazała w rozmowie z "Gazetą Pomorską" mł. asp. Julia Świerczyńska, p.o. oficera prasowego KPP Świecie.
Na miejscu pojawiły się służby. Lekarz stwierdził zgon, a policja i prokuratura dokonały oględzin pomieszczenia. Wstępnie ustalono, że do śmierci mężczyzny nie przyczyniły się osoby trzecie.
Śledczy wyjaśniają dokładne przyczyny i okoliczności śmierci. W najbliższych dniach odbędzie się sekcja zwłok mężczyzny, która być może odpowie na najważniejsze pytanie.