Przemysław Czarnek

i

Autor: Twitter/Przemysław Czarnek

Czarnek ostro się wkurzył. Wybuchła potężna afera. Minister edukacji nie mógł tego znieść

2021-03-16 13:18

Minister Czarnek chce skontrolować wyniki egzaminów na uczelniach medycznych. To efekt afery, która wybuchła po tym, gdy jeden ze studentów nagrał profesorów, którzy po wykładzie zdalnym z anatomii zapomnieli wyłączyć mikrofony. - Wystąpiłem wraz z ministrem zdrowia do uczelni kształcących lekarzy o pełną statystykę z ostatnich pięciu lat, dotyczącą zdawania egzaminów na pierwszym roku, zwłaszcza z anatomii - powiedział szef MEiN Przemysław Czarnek.

Protest studentów Uniwersytetu Gdańskiego

AFERA na znanej uczelni: Wykładowcy nie wyłączyli mikrofonu, WSZYSTKO SIĘ WYDAŁO!

Powodem decyzji ministrów były informacje w mediach o dyskusji 1 marca na Collegium Medicum UMK w Bydgoszczy w gronie dwóch profesorów tej uczelni i jednego z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego na temat zdawalności egzaminów onlnie na pierwszym roku kierunku lekarskiego z anatomii. Jeden z uczestników miał powiedzieć, że "zdawalność jest zdecydowanie za wysoka w formie zdalnej i coś z tym musimy zrobić". Studenci mieli okazję przysłuchać się dyskusji, ponieważ po skończonym wykładzie z anatomii nie został wyłączony mikrofon.

Zobacz koniecznie: AFERA na znanej uczelni: Wykładowcy nie wyłączyli mikrofonu, WSZYSTKO SIĘ WYDAŁO!

- Dotarły do nas informacje, że sytuacje mogły się zdarzać również na innych uczelniach. W żaden sposób nie chciałbym generalizować, nie chciałbym poddawać w wątpliwość uczciwości na studiach medycznych, broń Boże - podkreślił minister edukacji i nauki w Radiu Maryja.

Przemysław Czarnek chce zobaczyć wyniki studentów medycyny z całej Polski

Przemysław Czarnek szef MEiN poinformował, że w związku z tym wraz z ministrem zdrowia skierował prośbę do wszystkich uczelni medycznych i uczelni, na których są kierunki lekarskie o pełną statystykę z ostatnich pięciu lat, ilu studentów nie zdawało egzaminów na pierwszym roku studiów, w szczególności z anatomii, ilu było dopuszczonych do drugiego roku warunkowo i płaciło za powtarzanie przedmiotu, ilu było usuwanych z uczelni, czyli nie przechodziło pierwszego roku.

- Wszystko potrzebne jest nam po to byśmy mogli wnikliwie przeanalizować całą sytuację i rozwiać pewne wątpliwości, które wokół tego się pojawiają, ale też wszystko w trosce o przyszłość zawodu lekarza w Polsce, bo brakuje nam ogromnie wielu lekarzy i to nie jest kwestia wyjazdu lekarzy za granicę. To tylko po części wygenerowało nam ten problem, duży problem wygenerował fakt, że w ciągu kilku ostatnich dekad wykształciliśmy za mało lekarzy na rynek polski i teraz musimy kształcić ich zdecydowanie więcej - mówił Czarnek.

Sprawdź: GRUBA AFERA na uczelni! Wykładowcy nie wyłączyli mikrofonu. Wszystko WYSZŁO NA JAW

Minister wskazał, że "sytuacje ustalania reguł, które miałyby eliminować lub powodować tylko niezdanie egzaminu po to, żeby studenci byli zobowiązani płacić za powtórkę muszą być ocenione wybitnie negatywnie".

- Chcemy poznać rzeczywistość, dlatego w odpowiedzi na tę sytuacje wystosowaliśmy wraz z panem ministrem Adamem Niedzielskim pisma do uczelni i oczekujemy na informacje szczegółowe dotyczące losu studentów medycyny kierunków lekarskich na pierwszym roku studiów, zwłaszcza w obszarze przedmiotu anatomia - mówił Czarnek.

(PAP)

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki