ZOBACZCIE materiał serwisu NOWA TV 24 GODZINY:
Przypomnijmy, że do wypadku doszło z powodu ustawionej przez imigrantów na drodze blokady z pni drzew. Zderzyło się kilka pojazdów. Jeden z kierowców zginął w płomieniach.
Dionizy Malkiewicz z Bydgoszczy często jeździ w tym rejonie Francji i wie, jak niebezpieczna jest ta trasa.
- 47 lat jestem zawodowym kierowcą i wiem, że w tym miejscu we Francji jest jedno wielkie niebezpieczeństwo. Wyrąbują konary drzew, podpalają, kierowcy boją się tam jeździć w nocy. Moi chłopcy jadą tylko w dzień, jest bezpieczniej – przyznaje Dionizy Malkiewicz, właściciel firmy przewozowej.
Migranci blokują drogi, by dostać się do samochodów i dotrzeć do Wielkiej Brytanii. Na razie nie ma potwierdzenia, że kierowca, który zginął, był Polakiem.