W czwartek (15.10.2020) koło godziny 14 pracownicy bydgoskiej Castoramy zauważyli ciało pływające w jednym ze stawów w Dolinie Pięciu Stawów.
Niezwłocznie zadzwonili pod numer alarmowy. Straż pożarna wyciągnęła zwłoki na brzeg stawu. Mężczyzna nie żył od dłuższego czasu. Dlatego nie została podjęta próba reanimacji. Służby nie znalazły żadnych dokumentów, które potwierdziłyby tożsamość mężczyzny.
Zobacz: Policja z Bydgoszczy szuka właścicieli portfeli
Teraz sprawą zajmuje się policja.
- Wstępnie wykluczyliśmy udział osób trzecich. Więcej będziemy wiedzieć po sekcji zwłok i jej wynikach - mówi komisarz Przemysław Słomski, oficer prasowy bydgoskiej policji.
Policja na razie nie wyklucza żadnej opcji. Bierze pod uwagę nieszczęśliwy wypadek lub samobójstwo. Śledczy ustalili tożsamość ofiary. Był on mieszkańcem Kcyni.