Przygotowano dwa dystanse – 5 i 10 kilometrów. Organizatorzy nie mieli litości – na dłuższym dystansie zawodnicy musieli pokonać aż 45 przeszkód, które wymagały wytrzymałości, siły, sprytu i umiejętności współpracy.
- Było ciężko i zimno. Krysy był w wodzie. Błoto, bagno, smród, ale podobało mi się i chcę jeszcze raz. Super emocje – powiedzieli zawodnicy, którzy do mety dobiegli zmęczeni, ale zadowoleni.
Do Terenowej Masakry zapisało 1800 zawodników. Bieg ukończyło 1500 osób.
Zobaczcie, jak radzili sobie zawodnicy Terenowej Masakry: