To jedyny taki szpital w Bydgoszczy. Tu obowiązuje "dieta mam" [WIDEO, ZDJĘCIA]

-Pamiętam, że 5 lat temu, kiedy urodziłam pierwsze dziecko, to menu rzeczywiście wymagało korekty. A teraz najadam się, mam siłę – mówi świeżo upieczona mama Alicja Łostowska.
Najważniejsze jest to, żeby podnieść jakość żywienia pacjentek i żeby zwiększyć satysfakcję z całej hospitalizacji, ale również, żeby podnieść wiedzę w zakresie zdrowego żywienia - mówi Anna Siwiec, rzecznik Szpitala Miejskiego w Bydgoszczy.
Bardzo ważny w programie jest udział szpitalnej dietetyk.
-Pacjentki nie przychodzą do mnie, to ja przychodzę do nich. Nie chciałabym fatygować pań z małymi dziećmi. Kiedy pani zgłasza taką chęć konsultacji, bądź rozmowy z dietetykiem, oddziałowa lub pielęgniarka dzwoni do mnie i wtedy przychodzę. Mam dwa razy w tygodniu dyżury -mówi Małgorzata Nartowicz, dietetyk kliniczny.

-Młoda kobieta, która będzie żywiła się w szpitalu dostrzeże pozytywne strony posiłku. Że to jedzenie powinno stanowić wartość, dla niej, jako kobiety, matki karmiącej. Ta kobieta, kiedy będzie żywiła swoją rodzinę, zacznie na to zwracać uwagę. Prawidłowe nawyki żywieniowe będzie kształtowała wobec członów swojej rodziny – mówi położna Wioleta Nowak.

W skład Diety Mamy wchodzi 5 posiłków: śniadanie, drugie śniadanie, obiad, podwieczorek i kolacja. Po wyjściu ze szpitala mama przez dwa miesiące może kontaktować się z dietetykiem. Program będzie realizowany do czerwca 2021 roku.

PRZECZYTAJ: Maleńka Tosia walczy z poważną chorobą. Potrzebna jest każda pomoc!