Nauczycielka angielskiego po skończonej lekcji zamknęła salę i nie zauważyła że w środku ktoś został. 6-latek próbował się wydostać i wyskoczył przez okno. Na szczęście upadł na trawnik, a nie na beton. O własnych siłach wrócił do szkoły.
- On wszedł głównym wejściem do szkoły. Z zapisu monitoringu widać, jak utyka na jedną nogę. Mama blisko mieszka, przyszła i zabrała chłopca. Dziecko trafiło do szpitala na badania. Dostaliśmy telefon od mamy, że poza potłuczeniami nie ma żadnych złamań - mówi Mirosław Zajdler, dyrektor szkoły podstawowej nr 37 w Bydgoszczy.
O zdarzeniu policję zawiadomiła matka dziecka. Na razie nie wyciągnięto konsekwencji wobec nauczycielki.
- W poniedziałek zbierzemy się w naszym gronie i będziemy podejmować decyzję. Musimy stworzyć protokół powypadkowy, powołać komisję i później będziemy mogli mówić o konsekwencjach - dodaje Zajdler.
Sprawę bada policja i kuratorium.