GUS z najnowszymi danymi. Takich wyników nikt się nie spodziewał
Główny Urząd Statystyczny przed kilkoma dniami udostępnił nowe dane o powierzchni i liczbie ludności w poszczególnych jednostkach podziału terytorialnego w Polsce. Tegoroczne wyniki okazały się być szczególnie niepokojące dla kilku miejscowości, w tym między innymi dla Bydgoszczy, która - jak się okazuje - jest drugim najszybciej wyludniającym się miastem w Polsce. Liczba ludności w stosunku do poprzedniego roku zmalała tutaj o 3 604 osoby.
Choć dla wielu osób taki spadek jest zaskoczeniem, to dla lokalnych władz oraz mieszkańców już niekoniecznie. Okazuje się bowiem, że sytuacja widoczna jest od dłuższego czasu, a prognozy GUS już dawniej informowały, że do 2060 roku w mieście nad Brdą ma ubyć ponad 100 tys. mieszkańców. Co z tak przerażającymi doniesieniami robią władze? Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią.
W Bydgoszczy ubywa mieszkańców. Czy władze miasta mają plan jak ich zatrzymać?
Bydgoszcz to wyjątkowe miasto w województwie kujawsko-pomorskim. Na odwiedzających czeka tu sporo atrakcji, w tym zabytków i miejsc do odpoczynku. Ogromną popularnością cieszy się między innymi Wyspa Młyńska, Katedra Bydgoska czy rejsy tramwajami wodnymi. Mieszkańcy także cenią sobie takie możliwości, lecz widzą również, że spora część społeczeństwa ucieka do innych miast. Co robią z tym władze? Oprócz kontynuowania rozwoju miejscowości na różnych płaszczyznach, rządzący zaczynają być świadomi tego, że muszą zatrzymać w mieście w szczególności młode osoby, m.in. te, które studiują w Bydgoszczy.
Bydgoszcz musi być atrakcyjnym miejscem dla dobrze wykwalifikowanych specjalistów, np. po studiach wyższych. Obecnie wielu absolwentów wyjeżdża, bo zwyczajnie w innych ośrodkach mogą liczyć na lepsze warunki pracy, wyższą płacę - mówił radny miasta Tomasz Hoppe, o2.pl.
Miejmy więc nadzieję, że na przestrzeni kolejnych lat lokalne władze sprawią, iż mniej osób będzie uciekać z miasta, bowiem jest to naprawdę świetne miejsce do życia z ogromnym potencjałem.