Wczoraj w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy odbyły się mowy końcowe obu stron. Prokuratura zarzuca oskarżonym zaniedbania przy organizacji otrzęsin i domaga się dla nich po półtora roku więzienia i wypłaty zadośćuczynienia rodzicom zmarłych studentów.
Zobacz: Zwłoki przed akademikiem UTP! Student wypadł z okna
Zdaniem oskarżyciela każda z czterech osób, które zasiadły na ławie oskarżonych, miała moc sprawczą spowodowania, by do tej tragedii na UTP nie doszło.
Obrońcy wnoszą o uniewinnienie. Przed sądem tłumaczyli, że ich klienci nie są winni śmierci studentów.
Wyrok zostanie ogłoszony 10 grudnia.
Przypomnijmy - do tragedii doszło w nocy z 14 na 15 października 2015 roku już po północy, gdy rozbawieni ludzie poczuli dym. Nie wiadomo, skąd się wziął, ale wywołał panikę. - Proszę sobie wyobrazić kilkaset osób, które w jednej chwili usiłują wyjść z budynku. W tym ścisku niektórzy dosłownie wisieli w powietrzu! - relacjonuje 20-letni Łukasz. Najgorzej było w łączniku. Tam tłum napierał z obydwu stron. Ludzie mdleli. Na schodach kilka osób się przewróciło.
Niemal 1200 osób brało udział w imprezie. Nad ich bezpieczeństwem czuwało zaledwie 14 ochroniarzy. Zginęły 3 osoby.