Ciąg ludzkich błędów był przyczyną problemów z torami na trasie do Fordonu – wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli. Urzędnicy, wspólnie ze specjalistami zajmującymi się budową linii tramwajowych sprawdzili przyczyny awarii torowiska. - Problemy te wystąpiły już po niespełna 4-5 miesiącach od uruchomienia linii tramwajowej w maju i czerwcu 2016 r., co doprowadziło do znacznego spowolnienia ruchu tramwajów, a w czerwcu 2016 nawet do jego wstrzymania - wyjaśnia Barbara Antkiewicz z bydgoskiego NIK-u. - Zbadanie dokładnych przyczyn wymagało specjalistycznej wiedzy, dlatego wspieraliśmy się opinią biegłych z zakresu budowy infrastruktury kolejowej.
>>>Ci rowerzyści mogą wystawiać mandaty! To efekt wiosny w Bydgoszczy [AUDIO]
Biegły wskazał na dwie najważniejsze przyczyny tego stanu rzeczy. Po pierwsze brak odpowiednich wymagań w dokumentacji projektowej co do temperatury montażu toru, której nieprawidłowa wysokość może powodować wyboczenie toru. Drugi błąd wystąpił na etapie robót budowlanych i dotyczył technologii robót m.in. niewłaściwa regulacja naprężeń. - Stwierdziliśmy, że po awaryjnym przecięciu torów, były one zbyt długo eksploatowane w takim stanie i to pogłębiło problem z naprężeniem torów - dodaje Antkiewicz.
To jednak nie jedyny problem tramwajowej spółki z Bydgoszczy. Najwyższa Izby Kontroli złożyła doniesienie do prokuratury w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa przez Spółkę Tramwaj Fordon. Chodzi o potwierdzenie odbioru tramwajów, których nie było. - Sprawa dotyczy podejrzenia popełnienia przestępstwa poświadczenia nieprawdy w dokumentach Tramwajów Fordon. W dokumentach wskazano przyjęcie do użytkowania 11 tramwajów 31 grudnia 2015 r. - wyjaśnia Barbara Antkiewicz. - Nie było to zgodne ze stanem faktycznym. W rzeczywistości tramwaje te były odbierane kilka tygodni później - dodaje.
Jak dowiedział się nasz reporter, trwa śledztwo w tej sprawie. Za poświadczenie nieprawdy grozi do 5 lat więzienia.
Materiał przygotował reporter Radia ESKA, Robin Jesse:
Czytaj także: To skrzyżowanie w Fordonie jest bardzo niebezpieczne. Mieszkańcy chcą zmian! [AUDIO]