Jednym z pierwszych pytań, jakie zadano prezydentowi stolicy, było to jak ocenia spadające notowania prezydenta Andrzeja Dudy.
- Sondaże, jak to sondaże, pewnie będą się jeszcze zmieniały, ale pękła jednak chyba jakaś granica psychologiczna – mówił Trzaskowski. - Wszyscy jesteśmy w stanie ocenić prezydenturę nie wtedy, kiedy wszyscy dzieje się dobrze, łącznie z gospodarką. Dzisiaj nie wystarczy model niemej prezydentury, taki jak Andrzeja Dudy, taki który celebruje swoją funkcję, ale nie przedstawia swoich pomysłów.
Trzaskowski odnosząc się do problemów lokalnych wspomniał – w czym wtórował mu zresztą Rafał Bruski – o budowie drogi ekspresowej S10, która kolejny raz wypadła z rządowego planu inwestycji.
- „Dziesiątka” nazywana jest drogą śmierci. Jej przebudowa, budowa drogi ekspresowej jest konieczna. Niestety obecny rząd wyrzucił z planów tę inwestycję.
Kandydat na prezydenta był pytany również o spadki wpływów samorządów z podatków PIT i CIT i przyznał, że w Warszawie z powodu pandemii wpływy są o około 40 procent niższe. O czym pisaliśmy już w artykule: Bydgoszcz traci dziesiątki milionów złotych. Co się dzieje?
- Wszyscy mamy podobne problemy, martwimy się o miejsca pracy, ale też o zdrowie. Jestem po rozmowie z panią burmistrz i panem prezydentem Bydgoszczy o liczbie zachorowań. Tu na szczęście było ich mało, ale wszyscy oczywiście przez cały czas o tym myślimy.
Zapytano Trzaskowskiego również o to, czy przebywając w Solcu Kujawskim jest na urlopie. Potwierdził zaznaczając, że zarzuty o to, iż rzekomo niewłaściwie wypełnia obowiązki prezydenta stolicy prowadząc kampanię wyborczą, są chybione: - Wypracowałem taki model współpracy z moimi współpracownikami, że nie ma różnicy, czy wywiązuję się z obowiązków prezydenta będąc w pokoju obok, czy poza miastem.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Władze Bydgoszczy chcą rozbudowy trasy WZ [ZDJĘCIA]