Urlop w czasach epidemii. Pokrzyżowane plany bydgoszczan. Wahamy się. Nie wiemy, co robić [WIDEO]

i

Autor: Pixabay Urlop w czasach epidemii. Pokrzyżowane plany bydgoszczan. "Wahamy się. Nie wiemy, co robić" [WIDEO]

Urlop w czasach epidemii. Pokrzyżowane plany bydgoszczan. "Wahamy się. Nie wiemy, co robić" [WIDEO]

2020-07-20 14:11

Wakacje kontra epidemia. To nie jest łatwy sezon. Wielu bydgoszczan musiało zmienić urlopowe plany. To dotyczy głównie wyjazdów zagranicznych.

Epidemia spowodowała, że jeszcze wiosną wiele krajów zamknęło granice, wstrzymano też loty. Polska dopiero w czerwcu otworzyła swoje granice, a na początku lipca bydgoskie lotnisko wznowiło połączenia.

To trudne wakacje dla wielu urlopowiczów. Epidemia koronawirusa pokrzyżowała urlopowe plany. Wielu bydgoszczan zostało na miejscu albo ograniczyło się do wyjazdów krajowych. Niektórzy przyznają – zagranica jest zbyt ryzykowna.

Przeczytaj: Dramatyczna walka o życie mężczyzny. Strażacy: Żenujące zachowanie plażowiczów!

- Nie wiemy czy nam się uda wyjechać tam, gdzie zabukowaliśmy urlop. To kraj, który jest pod obserwacją Unii Europejskiej, chodzi o Czarnogórę. Sytuacja jest płynna. Jeśli coś tam na miejscu się stanie, to ubezpieczenie nie pokrywa kwarantanny, powrotu do kraju. Wahamy się, nie wiemy, czy zdecydujemy się wyjechać – mówi para bydgoszczan.

Są też tacy, którzy odpuścili sobie wyjazd za granicę i prawdopodobnie wybiorą się na przykład nad morze. Jednak tutaj też nie brakuje minusów.

- Chcemy wyjechać nad morze. Jest trochę tragicznie, bo koszty odpoczynku są bardzo wysokie, wzrosły zdaje się o ponad 100 procent – mówi bydgoszczanin.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych apeluje, by przed podróżą dokładnie dowiedzieć się, jakie warunki związane z epidemią obowiązują w danym kraju. Takie informacje można znaleźć na stronach MSZ.

Plany urlopowe bydgoszczan

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki