Na świątecznym stole jest zwykle więcej potraw niż damy radę zjeść. A są ludzie, których stół jest pusty. Nadmiar pierogów, sałatek i ciast można przynieść do jadłodzielni – ucieszą się samotni i bezdomni.
- Wiele osób przynosi gotowe potrawy. Za dużo ugotowali na święta. Wystarczy je postawić na półce i za chwilę ktoś przychodzi i ma ciepłą zupę, pierogi - mówi Marta Sikora, która opiekuje się jadłodzielnią.
Żywność w jadłodzielni nie stoi długo na półkach.
- Był już jeden pan, teraz ja. Jak mogę, to też przynoszę. Dzisiaj wziąłem słoik sałatki, kawałek ciasta i karpia smażonego - mówi bydgoszczanin, który odwiedził jadłodzielnię.
"Karmnik" przy ul. Królowej Jadwigi działa od 8.00 do 20.00. Nie można zostawić tu alkoholu, surowego mięsa i jajek.
Jadłodzielnia działa też przy ul. Gdańskiej 79.
Posłuchaj relacji naszego reportera: