Przed wizytą w lesie trzeba się odpowiednio ubrać.
- Ubiór nie rekreacyjny, nie strój kąpielowy, ale koszula z długim rękawem, spodnie, pełne buty. Dobrze jest mieć nakrycie głowy. Jeśli chcielibyśmy się przemieścić przez tereny pełne paproci, krzewów, to nie wyobrażam sobie, żeby iść nie w pełni ubranym - mówi dr Jerzy Kasprzak, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Bydgoszczy.
Po spacerze w lesie warto dokładnie obejrzeć swoje ciało. Jeśli okaże się, że z lasu zabraliśmy do domu kleszcza, trzeba jak najszybciej go wyciągnąć.
- Trzeba usunąć go w całości. Nie można go wykręcać. Trzeba chwycić pęsetą i pociągnąć. Nie można go smarować masłem, czy olejem - dodaje dr Kasprzak.
Kleszcze przenoszą groźne choroby, między innymi boreliozę. W ubiegłym roku na Kujawach i Pomorzu zachorowało na nią ponad pół tysiąca osób. Na boreliozę nie można się zaszczepić. Istnieje jedynie szczepionka przeciw kleszczowemu zapaleniu mózgu.
Zaniepokojeni bydgoszczanie mogą przynieść kleszcza do sanepidu. Tutaj specjaliści sprawdzą, czy robak jest zakażony.
- Jesteśmy w stanie zbadać takiego kleszcza i ustalić, czy wystąpiło zakażenie, czy nie. Oczywiście, jeśli kleszcz jest zakażony, to nie oznacza, że to zakażenie nas dotknie. Mógł być za krótko w naszym ciele lub nasz układ immunologiczny sobie poradził – mówi dr Jerzy Kasprzak.
W ubiegłym roku w bydgoskim sanepidzie kleszcze zbadano prawie dwieście razy.
Warto na nie uważać nie tylko w lasach. Kleszcze można spotkać również w miejskich parkach.
Jak uchronić się przed ukłuciem kleszcza? Podpowiada dr Jerzy Kasprzak z bydgoskiego sanepidu: