Tragiczny wypadek pod Bydgoszczą przerwał życie Weroniki. Miała zaledwie 18 lat
Bliscy Weroniki wylali już nad jej grobem morze łez. Dziewczyna miała zaledwie 18 lat. Życie układało się tak, jak sobie to zaplanowała. Miała chłopaka, plany i marzenia. Niestety w jednej chwili wszystko legło w gruzach... Przez to, że tylko na chwile miała puścić kierownice samochodu, którym jechała. Ta sekunda kosztowała ją życie.
Zobacz: Rodzina pożegnała tragicznie zmarłą Weronikę z Bydgoszczy. Ten widok rozdziera serce
18-latka mieszkała w Bydgoszczy. W połowie czerwca skończyłaby 19 lat. Tego feralnego dnia (15 marca 2023) to ona prowadziła samochód. Jechała ze swoim chłopakiem Bartkiem (28 l.). Pod Bydgoszczą, na prostej drodze zjechała na lewy pas jezdni i wjechała wprost pod ciężarówkę. Bartosz poobijany trafił do szpitala. Ona zginęła na miejscu.
- Prawo jazdy miała od 2022 roku - mówi nam kom. Lidia Kowalska z KWP w Bydgoszczy. - Nie możemy w to uwierzyć. Znaliśmy Weronikę bardzo dobrze, ponieważ jej mama tutaj się urodziła. Córka przyjeżdżała do niej na weekendy. Nie wiadomo, dlaczego akurat teraz w tygodniu spała u mamy - mówią nam mieszkańcy niewielkiej wsi koło Bydgoszczy.
W Reptowie, droga pomiędzy Dąbrową Chełmińską a Ostromeckiem, jest prosta. Tym bardzie bydgoscy policjanci zastanawiają się dlaczego na tym prostym odcinku drogi doszło do tego strasznego wypadku.
- Kierowca samochodu ciężarowego nie ucierpiał w tym zdarzeniu. Teraz policjanci będą prowadzić, pod nadzorem prokuratora, czynności zmierzające do wyjaśnienia wszystkich okoliczności tego tragicznego w skutkach zdarzenia - wyjaśnia dziennikarzom "Super Expressu" kom. Kowalska.