Wójcin: Potrącił pieszego, nie pomógł mu i schował się w zbożu. 60-latek nie przeżył

i

Autor: Policja Wójcin: Potrącił pieszego, nie pomógł mu i schował się w zbożu. 60-latek nie przeżył

Wójcin: Potrącił pieszego, nie pomógł mu i schował się w zbożu. 60-latek nie przeżył

2020-07-09 14:42

Wójcin: Mogileńscy policjanci zatrzymali 29-letniego kierowcę pojazdu Audi A6, który śmiertelnie potrącił pieszego i uciekł z miejsca wypadku, chowając się w... zbożu. Szybko okazało się, że kierowca był pijany: miał 2,14 promila w organizmie oraz cofnięte uprawnienia do kierowania.

W czwartek (9 lipca) o godzinie 10:10 dyżurny mogileńskiej komendy otrzymał zgłoszenie o wypadku drogowym, który miał miejsce na prostym odcinku drogi powiatowej w miejscowości Wójcin. Z przekazanych informacji wynikało, że kierujący pojazdem marki Audi A6 z nieustalonej przyczyny zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie potrącił idącego prawidłową stroną jezdni pieszego.

- Sprawca porzucił pojazd, po czym nie udzielając poszkodowanemu pierwszej pomocy uciekł z miejsca zdarzenia. Niestety, 60-letni pieszy w wyniku odniesionych obrażeń zmarł w karetce - mówi st. asp. Tomasz Bartecki, oficer prasowy KPP w Mogilnie.

Policjanci natychmiast zabezpieczyli miejsce wypadku i zaczęli wyjaśniać okoliczności sprawy. Na podstawie oględzin auta i relacji świadków błyskawicznie ustalili tożsamość kierującego. Sprawcą okazał się 29-letni mieszkaniec powiatu konińskiego.

Jak oni jeżdżą?! Najlepsze akcje na drogach Opolszczyzny

- Funkcjonariusze odnaleźli mężczyznę w zbożu, które rosło na polu w sąsiedniej miejscowości. 29-latek w chwili zatrzymania był nietrzeźwy: alkotest wskazał 2,14 promila alkoholu w organizmie.  Podczas sprawdzania okazało się, że w ogóle nie powinien prowadzić auta, gdyż miał cofnięte uprawnienia - podkreśla st. asp. Tomasz Bartecki.

29-letni mieszkaniec powiatu konińskiego odpowie teraz za kierowanie w stanie nietrzeźwości, spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, a także nieudzielenie pomocy, za co grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zadecyduje prokurator.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają