Do zdarzenia doszło na terenie Bydgoszczy. - Byłam świadkiem, jak szła wycieczka szkolna z wychowawczynią. Dzieci około 5-7 lat. Wycieczka szła ulica Libelta. Mała dziewczynka, blondyneczka w kitce ubrana na szaro-beżowo w kamizelkach odblaskowych krzyczała, na co pani wychowawczyni lub opiekunka, złapała ją za kitkę i bardzo mocno szarpnęła za włosy, po czym dziecko zaczęło płakać - relacjonuje Marta Kulka.
Kobieta oraz jej partner byli w totalnym szoku. Wiedzieli, że nie mogą tego zostawić. - Chłopak bardzo dosadnie zwrócił uwagę - dodaje kobieta i zaznacz, że z perspektywy czasu żałuje, że nie wezwała policji. - Jesteśmy w stanie rozpoznać i dziewczynkę i opiekunkę - wyjaśnia.
Dookoła były jeszcze inne osoby, jednak nikt nie zareagował. - Jeśli są rodzice, którzy przypuszczają, że to może być ich dziecko, to prosimy o kontakt. Sprawa zostanie zgłoszona na policję - mówi bydgoszczanka.
Pociągnęła dziewczynkę za włosy na oczach wszystkich. Burza w sieci. "Ciekawe co robi, gdy nikt nie patrzy"
Sytuacja opisana przez Martę Kulkę wywołała lawinę komentarzy. Wszyscy internauci są w głębokim szoku, że do takiego zdarzenia mogło dojść.
Oto niektóre z komentarzy:
- To trzeba nagłośnić. I jak powierzyć dziecko do jakiejkolwiek placówki. Osobiście bym tę babę za włosy przeciągnęła!
- Bardzo dobrze, że napisała Pani ten post. Może rodzice dziewczynki się odezwą, albo inni rodzice dzieci z tego przedszkola zainterweniują.
- Coraz więcej sytuacji, których nie powinno być! Jestem zszokowana, jak tak można upokarzać niewinne dziecko!
- Jako mama dziękuję Tobie i twojemu chłopakowi za reakcję, za ten post i za zgłoszenie sprawy.
- Brawo za postawę jako mama i opiekun grup szkolnych nie wyobrażam sobie takiej reakcji ani opiekuna ani nauczyciela!