Dachowanie na DK nr 5 w Kujawsko-Pomorskiem. Kierowca był pijany
Na drogach w Kujawsko-Pomorskiem panują trudne warunki, ale jeden z kierowców najwyraźniej uznał, że mimo to poradzi sobie "na podwójnym gazie". Funkcjonariusze szubińskiej „patrolówki” przemieszczając się nocą drogą krajową nr 5 zauważyli w przydrożnym rowie auto i stojące obok osoby. Bez zastanowienia zatrzymali się celem udzielenia pomocy. - Ta, jak się szybko okazało, nie była potrzebna, bo kierowca opla nie doznał poważniejszych obrażeń - przekazuje nam podkom. Justyna Andrzejewska, oficer prasowy KPP Nakło nad Notecią.
Czytaj także: Naraził skarb państwa na stratę GIGANTYCZNYCH pieniędzy! Dopadli go policjanci z Bydgoszczy [ZDJĘCIA]
- Przebieg zdarzenia mundurowi ustalili od osób, które też ruszyły z pomocą kierowcy, bo były świadkami dachowania opla. Wszystko wskazywało na to, że 53-latek stracił panowanie nad autem, bo nie dostosował prędkości do warunków pogodowych. Sprawa być może zakończyłaby się mandatem, gdyby nie fakt, że od prowadzącego auto wyraźnie czuć było alkohol. Użyty alkomat wykazał w organizmie mieszkańca powiatu konińskiego prawie promil alkoholu - informuje podkom. Andrzejewska.
53-latek stracił prawo jazdy i dochodził do siebie pod opieką rodziny, a w piątek (11.12.20) usłyszał zarzuty za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. - Decyzje w sprawie kierowcy podejmie sąd, a grozi mu kara 2 lat pozbawienia wolności - podsumowuje policjantka z Nakła nad Notecią.
Nasza redakcja po raz kolejny apeluje do kierowców nie tylko z województwa kujawsko-pomorskiego. Pod żadnym pozorem nie wsiadajcie za kierownicę pod wpływem alkoholu. Waszym głównym wrogiem nie będą wówczas trudne warunki. Narazicie nie tylko siebie, ale przede wszystkim innych uczestników ruchu drogowego.