Pierwsze zgłoszenie o tym, że na klatce schodowej jednego z bloków jakieś osoby spożywają alkohol i zakłócają spokój w nocy mieszkańcom wpłynęło na stanowisko kierowania nakielskiej komendy około 1 w nocy w sobotę (18.04.20). Skierowany na miejscu patrol zastał na klatce imprezujących w najlepsze dwóch mężczyzn (50l. i 54l.). Mieszkańcy podnakielskiej wsi oświadczyli, że przyszli do Nakła, żeby kupić alkohol i razem go wypić, a że nie chce im się wracać do oddalonego o kilka kilometrów mieszkania postanowili biesiadować na klatce schodowej.
PRZECZYTAJ: Sąsiedzi Roberta chcą wiedzieć dlaczego się zabił [ZDJĘCIA, WIDEO]
Mężczyźni za nic mieli ograniczenia wprowadzone w związku z pandemią, a poza tym, głośnym zachowaniem zakłócali spokój mieszkańcom, pili alkohol w miejscu publicznym, używali słów wulgarnych i zaśmiecali teren przed budynkiem. W związku z lekceważącym stosunkiem do popełnionych wykroczeń mundurowi poinformowali biesiadników, że ich zachowanie oceni sąd. Nakazali im też opuścić klatkę schodową.
Minęły niespełna 4 godziny i ten sam patrol został skierowany na interwencję do bloku w innym rejonie miasta, gdzie także ktoś miał zakłócać spokój mieszkańcom głośnym zachowaniem i piciem alkoholu. Jak się okazało byli to ci sami mężczyźni, których kilka godzin wcześniej mundurowi wyprosili z klatki schodowej na innym osiedlu.
Kolejna interwencja z udziałem „imprezowiczów” została zgłoszona w sobotę (18.04.20) w południe. Jej sprawcy, po raz kolejny za nic mieli zakazy i nakazy wprowadzone w związku z pandemią, a swoim zachowaniem zakłócali spokój innym. Na usprawiedliwienie swojego zachowania mieli tylko jedną odpowiedź, że im się nudzi.
Lekceważące zachowanie mieszkańców nakielskiej gminy oceni niebawem sąd, do którego policjanci skierują wnioski o ukaranie biesiadników.
ZOBACZ: Lenie Wielkie takiej strzelaniny jeszcze nie widziały! Co tam się stało? [ZDJĘCIA]
Polecany artykuł: