- Byliśmy przy ojcu i siostrze Artura. Współczuliśmy im. I on też do nas wtedy przyszedł. I ten sk***l miał czelność składać kondolencje. Jakim trzeba być człowiekiem, aby zabić a potem przyjść i składać kondolencje rodzinie – mówi nam jeden z mieszkańców Dąbrówki (pomiędzy Tucholą, Sępólnem Krajeńskim a Chojnicami).
- On mówił co należy zrobić temu, co zabił Artura. Po kilku godzinach przyjechały dwa busy policjantów. Jak Krzysztof S. ich zobaczył, to rzucił kosiarkę i zaczął uciekać – dodaje nasz rozmówca.
Przypomnijmy. W sobotę nad ranem, przed domem we wsi Dąbrówka zostały znalezione zwłoki Artura Ch., Mężczyzna zginął od ciosów zadanych nożem w szyję. W poniedziałek (4.05.2020) prokuratura wystąpiła do sądu o tymczasowy areszt wobec Krzysztofa S.
ZOBACZ TAKŻE: Artura zaszlachtował sąsiad. Makabra w kujawsko-pomorskiem [ZDJĘCIA]