Szczepan i Wincenty zostali pochowani na cmentarzu komunalnym przy ulicy Wiślanej w Bydgoszczy. W ostatniej drodze towarzyszyło im dosłownie kilka osób. Tata, babcia i ciocia. Nie było ich matki. Kilka dni wcześniej sąd rejonowy aresztował ją na trzy miesiące, za to co kobieta im zrobiła.
Bliźniacy trafiły do grobu w który spoczywa ich dziadek Zygmunt. Ten na tym świecie był żołnierzem. Dosłużył się stopnia pułkownika. Mama bliźniaków to jego córka. Bliźniaki w białej trumience spoczęły obok trumny dziadka. Na płycie marmurowej osoby, które uczestniczyły w ich ostatniej drodze pożegnały ich bukietami białych róż.
Wincenty i Szczepan nie mieli jeszcze dwóch miesięcy, gdy po kolei własna matka utopiła ich w wanience. Potem ubrała je w śliczne ubrania i położyła do łóżeczek. Po tym połknęła dużą ilość tabletek, popijając winem. Przeżył,a bo do jej mieszkania przyszła sąsiadka. Stella F., matka bliźniaków cierpiała na depresje poporodową.
Prokuratorzy przez dwa tygodnie nie byli wstanie porozmawiać z matką bliźniaków. Gdy to im się udało, to kobieta przyznała się do podwójnego zabójstwa. Sąd postanowił aresztować ją na trzy miesiące. Kobieta trafiła do więzienia w Szczecinie, na specjalny oddział psychiatryczny.
Polecany artykuł: