1 stycznia w całym kraju weszły nowe przepisy dotyczące segregacji odpadów. W Bydgoszczy pojawiły się nowe pojemniki na odpady – na papier i odpady bio. Jednak okazuje się, że nie wszędzie. Są miejsca w Bydgoszczy, gdzie nowych pojemników jeszcze nie ma.
- Pojemniki sukcesywnie są uzupełniane. Już prosiliśmy mieszkańców o trochę wyrozumiałości, bo to duże przedsięwzięcie logistyczne. Pojemniki pojawiają się na terenie miasta – komentuje Marta Stachowiak z bydgoskiego ratusza.
Urzędnicy twierdzą, że jeszcze nie chcą karać za złe segregowanie, na razie chcą edukować.
- Na początku będziemy starali się edukować mieszkańców. Zdajemy sobie sprawę, że to duża zmiana, dla nas także – dodaje Stachowiak.
Segregacja po nowemu nie wszędzie idzie zgodnie z planem. Na jednym z osiedli z bydgoskim Fordonie we wtorek rano był gigantyczny bałagan. Wiata śmietnikowa wyglądała jak krajobraz po bitwie. W nocy kręcił się tam nawet lis. Było wyraźnie widać, że dawno nikt nie wywoził stąd odpadów. Dodatkowo śmieci zostały wyrzucone nie do tych pojemników, do których powinny.
- Zawsze znajdą się tacy, którzy nie będą segregować. Poza tym dużo ludzi dyskutuje, że kuchnie są za małe, by trzymać tam tyle pojemników – mówią mieszkańcy osiedla Tatrzańskiego.
Jeśli nie wiemy, do którego pojemnika wrzucić konkretne odpady, możemy to sprawdzić również na stronie czystabydgoszcz.pl.