Znieczulenie przestało działać, a operowana kobieta nie mogła nic powiedzieć! Koszmar w świeckim szpitalu
Sprawę po raz pierwszy nagłośniły w listopadzie 2014 r. Fakty TVN. Według ustaleń dziennikarzy, świecianka obudziła się z narkozy w trakcie operacji. Jak się okazało, kobieta nie była w stanie wołać o pomoc, ani nawet się ruszyć, bo nadal działały środki zwiotczające mięśnie.
Zobacz: Ratownicy medyczni odebrali poród w domu! Pomagał im strażak z OSP Fordon
Portal Extra Świecie, który także szeroko opisywał tę sprawę wyjaśnia, że pacjentka przez 30 minut była operowana bez znieczulenia, przeżywając ogromny ból. Kiedy zakończyła się operacja, a świecianka mogła już mówić, o wszystkim powiedziała, jednak wtedy nikt nie chciał jej wierzyć. Wtedy kobieta zaczęła opowiadać ze szczegółami, co się działo na bloku operacyjnym oraz o tym, na jaki temat rozmawiały pielęgniarki. Jak ujawnia portal, anestezjolog przyznał przed sądem, że zauważyła u pacjentki lekki ruch ręką, ale go zignorowała.
Po latach batalii w sądzie, zapadł wyrok, w którym nakazano lekarce i Nowemu Szpitalowi w Świeciu zapłacenie pacjencie 200 tys. zł zadośćuczynienia. Wyrok jest nieprawomocny.
Polecany artykuł: