Do zdarzenia doszło w poniedziałek (18 stycznia) około godz. 18:00 w miejscowości Adamowo (gmina Elbląg). 40-letni kierowca Renault Trafic ciągnął na sznurku za samochodem trzy worki foliowe, a na nich w sumie 6 osób (po dwie osoby na worku). Na zakręcie ostatnia para wypadła z drogi i z impetem uderzyła w drzewo!
Dwie nastolatki doznały poważnych obrażeń. 14-letnia dziewczyna ma złamaną rękę. Jej 15-letnia koleżanka walczy o życie w szpitalu z ciężkimi obrażeniami głowy. Policjanci zatrzymali kierowcy prawo jazdy. Był trzeźwy. Okoliczności wypadku są wyjaśniane przez policjantów.
CZYTAJ TEŻ: Szklanka na drodze, strażacy na sygnale, a on dodał gazu! ZOBACZ WIDEO
Od kilku dni policjanci z Warmii i Mazur otrzymują coraz więcej zawiadomień o kuligach. Chociażby kilka dni temu w okolicach miejscowości Kobiela (powiat lidzbarski) 56-letnia kobieta podczas kuligu, spadając z sań, została potrącona przez kolejne sanie.
Mundurowi przypominają, że obowiązujące przepisy ruchu drogowego kategorycznie zabraniają ciągnięcia za pojazdem osoby na nartach, sankach, wrotkach lub innym podobnym urządzeniu. - Organizacja takiego kuligu jest wykroczeniem, za które kierowca może zostać ukarany 500 złotowych mandatem i punktami karnymi przez policjanta lub jeszcze wyższą grzywną przez sąd - przypomina Jakub Sawicki z Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Wybierz najpiękniej rozświetlone miasto w Polsce! Do wygrania sprzęt o wartości 200 tys. złotych. Kliknij tutaj!
Śmierć 15-latki po kuligu. CZYTAJ WIĘCEJ: