Mężczyzna zaczepiał przechadzających się przez miasto ludzi i wykrzykiwać w ich stronę groźby. Krzyczał, że jest chory na koronawirusa i wszystkich pozaraża. Był agresywny. Zaniepokojeni mieszkańcy wezwali policję niezwłocznie wezwali policję.
Polecany artykuł:
Interwencję przeprowadzili funkcjonariusze w ubrani w pełne kombinezony ochronne, maseczki i rękawiczki. Sytuacja miała miejsce we wtorek (31 marca) ok. 14:00 na ul. Wiejskiej.
Mężczyzna został zabrany do szpitala, gdzie, z powodu braku jakichkolwiek objawów, wykluczono możliwość zarażania. W jego organizmie wykryto jednak ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Wtedy przyznał się, że całą historię o swojej chorobie wymyślił.
Prosto ze szpitala trafił do policyjnej celi. Został także ukarany dwoma mandatami po 500 zł, za zakłócanie porządku oraz wywołanie niepotrzebnej interwencji służb.
– Wszyscy znaleźliśmy się w trudnej sytuacji, która wymaga ścisłego respektowania nowych ograniczeń i obowiązków, a także współpracy obywateli ze służbami. Niestety znajdują się tacy, którzy zdają się mieć za nic porządek i bezpieczeństwo publiczne nawet w tym trudnym dla nas wszystkich momencie – mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Polecany artykuł: