Elbląg: Mąż długo nie wracał, więc wyciągnęła siekierę
W sobotę (26 grudnia) policyjny patrol został wysłany w okolice ulicy Polnej w Elblągu. Miało tam dojść do zniszczenia drzwi wejściowych prowadzących do mieszkania. Na miejscu policjanci zastali 35-letnią kobietę, która powiedziała, że zapomniała kluczy do mieszkania swojej teściowej.
W rozmowie z policjantami kobieta twierdziła, że chciała zabrać swoje rzeczy z mieszkania. Nie miała jednak kluczy, a poza tym nie chciało jej się czekać na męża. 35-latka wpadła więc na pomysł sforsowania drzwi... siekierą. Kobieta tak długo uderzała w drzwi, aż w końcu zniszczyła zamek.
PRZECZYTAJ: Wybierz najpiękniej rozświetlone miasto w Polsce! Do wygrania sprzęt o wartości 200 tys. złotych. Kliknij tutaj!
Jak kobieta tłumaczyła się policji ze swojego zachowania? - W przeszłości w domu rąbała drewno, więc ma wprawę w posługiwaniu się tym narzędziem, a takie drzwi nie stanowią dla niej problemu - relacjonuje kom. Krzysztof Nowacki z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Właścicielka mieszkania wyceniła szkodę na 850 złotych. 35-latka została zatrzymana w policyjnym areszcie. Za zniszczenie mienia może jej grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.