Schemat działania sprawcy był podobny do wcześniejszych oszustw metodą na amerykańskiego generała. Obcokrajowiec (w tym przypadku Francuz) na co dzień zajmował się nieruchomościami. Miał też salon samochodowy. W pewnym momencie pojawiły się problemy finansowe i... poprosił o pomoc finansową.
Kobieta przelała pieniądze 69-latkowi w potrzebie. Miał przyjechać do Polski i z nią zamieszkać. Później o wsparcie prosił jeszcze dwukrotnie. Łącznie na konto oszusta trafiło ponad 30 tysięcy złotych.
Niedługo później z kobietą próbował skontaktować się „policjant”, który stwierdził, że mężczyzna jest oszustem i również próbował wyłudzić od kobiety pieniądze. Ofiara nie dąła się nabrać kolejny raz i całą sprawę zgłosiła na policję.
Policja stara się podnosić świadomość osób, które mogą stać się ofiarą takiego oszustwa. Prośba o pieniądze nigdy nie następuje szybko. Oszust musi zbudować zaufanie. Tego typu historie to najlepszy przykład jak można dać się oszukać z pozoru zaufanej osobie.