Wyrok dla grabarza. Zmarłym kradł nawet papierosy
30-letni Marek K., kiedy tylko rodzina zmarłego odeszła po ceremonii pogrzebowej, otwierał trumny i okradał zmarłych. Kradł wszystko, co miało wartość, nawet papierosy, które do kieszeni włożyła zmarłemu rodzina. - Otworzył trumnę i obszukiwał kieszenie marynarki i spodni zmarłego - zeznał przed sądem świadek.
Grabarz podczas trwającego prawie rok procesu przed sądem w Elblągu, nie uczestniczył w nim. Pojawił się tylko podczas ogłaszania wyroku. Prokuratura chciała warunkowego zawieszenia kary, ale na to nie zgodził się sąd. - Sąd nie zawiesza więc wykonania kary, bo jest pan wysoce zdemoralizowany i zasługuje na karę bezwarunkowego pozbawienia wolności - powiedziała sędzia, uzasadniając wyrok.
Marek K., wychodząc z sali sądowej twierdził, ze nie czuje się winny. Wyrok jest nieprawomocny.