Rychliki. Śmierć 42-latka. Makabryczne odkrycie w kotłowni
Tragedia wydarzyła się w nocy z soboty na niedzielę (19/20 listopada). Do tragedii doszło w nocy z soboty na niedzielę. Prezes spółdzielni mieszkaniowej był zaniepokojony faktem, że w bloku ogrzewanym przez kotłownię, kaloryfery są zimne. Mężczyzna poszedł do kotłowni sprawdzić, co się dzieje. Tam dokonał przerażającego odkrycia. Znalazł on ciało 42-letniego mężczyzny, obsługującego piec centralnego ogrzewania.
Na miejscu makabrycznego odkrycia pojawił się prokurator, a także biegły z zakresu medycyny sądowej, strażacy oraz pracownicy Państwowej Inspekcji Pracy. W środę (23 listopada) ma zostać przeprowadzona sekcja zwłok 42-latka. Nad sprawą pracują też policjanci z Pasłęka. Co wynika natomiast ze wstępnych ustaleń służb? Przyczyną śmierci 42-letniego pracownika mógł być "wstrząs urazowo-krwotoczny doznany w wyniku ciężkiego obrażenia ciała kończyny górnej".
— Śledztwo zostało wszczęte w kierunku przestępstwa z artykułu 220 § 1 kk w zbiegu z artykułem 155 kk, czyli w kierunku narażenia przez pracodawcę pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, co skutkowało nieumyślnym spowodowaniem śmierci tego pracownika. Jest to wstępna kwalifikacja prawna — poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Elblągu Sławomir Karmowski, cytowany przez Radio Zet. 42-letni mężczyzna zmarł podczas pracy, więc oddzielne postępowanie wyjaśniające prowadzi także Państwowa Inspekcja Pracy w Elblągu.
Źródło: Radio Zet / Gazeta Olsztyńska
Polecany artykuł: