Ochrona przyłapała na kradzieży sklepowej 63-latka. Ujętego mężczyznę oddała w ręce policji. Mężczyzna miał w plecaku 2 butelki z drogim alkoholem. Przed sklepem funkcjonariusze zatrzymali również jego dwójkę znajomych: 33-letnią kobietę oraz 35-letniego mężczyznę. Jak się okazało, cała trójka przyjechała z Gdańska do Elbląga na „zakupy”. Był to kolejny, piąty już sklep na ich drodze.
Policjanci podczas przeszukania należącego do nich Citroena, znaleźli w nim kolejne 18 butelek whisky. 33-letnia kobieta niemal od razu przyznała się do kradzieży, ale jak zaznaczyła - zabrała towar „na wykroczenie”. Liczyła, że otrzyma za to tylko mandat. Jej zdaniem kwota skradzionych towarów (butelek z alkoholem) nie przekroczyła 500 złotych więc wyliczyła sobie, że nie będzie to przestępstwo.
Policjanci ją jednak zmartwili, ponieważ zabezpieczony został monitoring ze wszystkich obiektów, który dokładnie wskazuje kto wziął co i ile. W tym momencie 63-latek przypomniał sobie, że to jednak jest jego plecak, a alkoholu nie ukradł a „kupił… tylko nie zapłacił”.
Cała trójka została zatrzymana w policyjnym areszcie. Podczas pięciu „bezgotówkowych” zakupów wymienione 3 osoby ukradły alkohol o łącznej wartości blisko 2 tysięcy złotych. Policjanci zabezpieczyli butelki, które znajdowały się w aucie sprawców. Wszyscy usłyszeli zarzuty kradzieży. Grozi im kara do 5 lat więzienia.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express kliknij TUTAJ.