- W niedzielę, 23 maja, rano zadzwonił do nas weterynarz, Pan Maciej Makuła z pytaniem czy pomożemy odłowić biegającego po Elblągu łosia - mówi Anna Kamińska z Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Jelonki. - Pojechaliśmy od razu na podaną ulicę w centrum Elbląga.
Rzeczywiście, ulicami miasta przechadzał się roczny samiec łosia. - Gdy udało się łosia zapędzić na w miarę bezpieczną i spokojną ulicę, pan doktor strzelił środkiem usypiającym do zwierzaka - relacjonuje pani Anna. Po chwili zwierzę zasnęło i dzięki szybkiej pomocy Straży Pożarnej udało się go bezpiecznie załadować na przyczepę.
- Po szybkim załadunku ruszyliśmy pod eskortą Straży Pożarnej i Policji w kierunku pobliskiego lasu. Musieliśmy działać szybko i sprawnie, żeby zwierzę się nie wybudziło podczas transportu - opowiada pani Anna. Gdy łoś dotarł na miejsce z dala od miasta, zwierzę zostało przełożone na trawę.
- Poczekaliśmy jeszcze kilka minut, żeby łoś bezpiecznie się wybudził. Gdy środki usypiające przestały działać, zwierzę wstało i spokojnie poszło w las. Dziękujemy panu doktorowi i naszym niezastąpionym strażakom za pomoc, bez was nie dalibyśmy rady bezpiecznie odłowić i przewieźć łosia do lasu - cieszy się kobieta.