Pożar domu we wsi Jelonki. "Najprawdopodobniej zasnął z papierosem"
Przypomnijmy, że pożar w miejscowości Jelonki w powiecie elbląskim miał miejsce w niedzielę (9 października) po godz. 5 rano. Płonął drewniany dom. Gdy strażacy przyjechali na miejsce okazało się, że budynek jest podzielony na dwie części - z jednej jeszcze przed ich przyjazdem ewakuowały się dwie osoby. Drugą część budynku, która była zamieszkała, strażacy przeszukali. W jednym z pomieszczeń znaleźli ciało, którego stan początkowo nie pozwalał stwierdzić, kim jest ofiara.
Teraz już wiadomo, że życie w pożarze stracił 57-letni Mirosław B. Mieszkał w domu z byłą żoną. Co ciekawe, ten dom jest zabytkiem, a właściwie był, ponieważ po pożarze z zabytku zostały jedynie zgliszcza. - Mieszkam tutaj 37 lat i dopiero dzisiaj pojawiła się dzisiaj pani konserwator zabytków. Przez lata nie można było cokolwiek zrobić, bo ten dom to jest zabytek. Cały drewniany, nawet okien nie można było wymienić - mówi nam była żona pana Mirosława.
Kobieta ma swoją teorię na temat tragicznego pożaru.
- Mieszkałam w tym domu z byłym mężem, dom był podzielony na dwie części. Mąż lubił palić i najprawdopodobniej zasnął z papierosem. Teraz cały mój dobytek spłonął - opowiada rozżalona kobieta i podkreśla, że dom błyskawicznie się zajął ogniem, a strażacy robili wszystko w swojej mocy, aby ugasić ogień, ale ten żywioł był nie do opanowania. Co gorsza, dom nie był ubezpieczony. - Gmina coś tam pomaga, ale teraz jest mi bardzo ciężko - kończy poszkodowana kobieta. Policja ustala oficjalne przyczyny tragedii.
Zdjęcia z tragicznego pożaru domu w miejscowości Jelonki znajdziecie w poniższej galerii
Polecany artykuł: