Sąd - zdj. ilustracyjne

i

Autor: Pixabay Kłamstwem naraził firmę na lockdown i za to stracił pracę. Sąd uznał rację pracodawcy.

Naraził firmę na lockdown i został zwolniony dyscyplinarnie. Wyrok sądu w sprawie pracownika z Bartoszyc

2021-02-03 9:15

Sąd Okręgowy w Olsztynie oddalił apelację Piotra G., który walczył przed sądem o odszkodowanie za niezgodne z prawem - jak twierdził - zwolnienie dyscyplinarne. Chodzi o zatajenie przez mężczyznę faktu odbytej podróży zagranicznej pod koniec marca 2020 roku, pomimo ustanowienia przez pracodawcę wymogu co do udzielenia informacji w tym przedmiocie w związku z epidemią koronawirusa.

Firma zwolniła dyscyplinarnie operatora wózka widłowego

Piotr G. złożył do Sądu Rejonowego w Bartoszycach powództwo przeciwko byłemu pracodawcy (dużej firmie z branży spożywczej), od którego domagał się najpierw przywrócenia do pracy, a po zmodyfikowaniu pozwu, odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę z winy pracownika.

W uzasadnieniu pozwu Piotr G. podał, że w okresie od sierpnia 2018 r. do kwietnia 2020 r. pracował u pozwanego jako operator wózka widłowego. Na początku kwietnia 2020 r. wręczono mu oświadczenie pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Olsztynek: Policjanci złapali bandytów na gorącym uczynku! PADŁY STRZAŁY! Co tam się stało? [ZDJĘCIA]

Po słowach posła Bortniczuka zawrzało. Kobiety mu tego nie wybaczą. Komentarz Adama Federa [WIDEO]

Trwała epidemia, a pracownik zataił informację o zagranicznym wyjeździe

Zdaniem pracodawcy przyczyną rozwiązania umowy o pracę było dopuszczenie się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, polegających m. in. na obowiązku przestrzegania przez pracowników zasad współżycia społecznego i zawartej w nich zasady lojalności wobec pracodawcy oraz pozostałych pracowników. W szczególności miało chodzić o zatajenie przez Piotra G. faktu odbytej podróży zagranicznej w dniach 28-29 marca 2020 roku, pomimo ustanowienia przez pracodawcę wymogu,co do udzielenia informacji w tym przedmiocie w związku z epidemią koronawirusa.

Pracodawca wskazał także na wielokrotne oświadczenie przez Piotra G. nieprawdy, co do odbycia podróży zagranicznej w tych dniach. Takie oświadczenie miał on złożyć wielu osobom, w tym prezesowi firmy oraz bezpośrednim przełożonym.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Makabryczne odkrycie na bagnach. Znaleziono zwłoki zaginionego Witka z Olsztyna!

Pracownik pozwał pracodawcę

Piotr G. zakwestionował przyczyny wypowiedzenia, twierdząc m. in., że w umowie o pracę nie miał klauzuli, że nie może w dniach wolnych od pracy świadczyć pracę czy to na innej umowie o pracę, czy na umowie zlecenie.

Z kolei pozwana firma wniosła o oddalenie powództwa wskazując, że w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa, już w marcu 2020 roku wydała polecenie służbowe zobowiązujące wszystkich pracowników zatrudnionych w zakładzie do informowania pracodawcy o powrocie z podróży zagranicznych. To polecenie było podyktowane dążeniem do zapewnienia maksymalnej ochrony zdrowia i bezpieczeństwa pracowników oraz bezpieczeństwem całego zakładu pracy, który jest jednym z największych producentów żywności na rynku spożywczym w skali całego kraju. Gdy Piotr G. pod koniec marca 2020 r. udał się za granicę, nie informując o tym nikogo z firmy, a następnie kilkakrotnie kłamiąc, że nie był za granicą oraz zaprzeczając takiemu wyjazdowi, pracodawca stracił do niego zaufanie.

CZYTAJ TEŻ: GIGANTYCZNA kwota za 500 plus! Ile pieniędzy otrzymały rodziny z Warmii i Mazur?

Sonda
Czy znasz kogoś, kto zaraził się koronawirusem?

Sąd w Bartoszycach przyznał rację firmie

Sąd Rejonowy w Bartoszycach wyrokiem z dnia 27 października 2020 r. oddalił powództwo Piotra G. Sąd uznał, że swoim zachowaniem wobec pracodawcy dokonał ciężkiego naruszenia podstawowego obowiązku pracowniczego, bowiem kilkakrotnie świadomie kłamał twierdząc, że w ogóle nie wyjeżdżał poza granice kraju w dniach 28 -29 marca 2020 r.

Lojalność wobec pracodawcy wymaga od pracownika prostolinijności, dlatego pracodawca może uznać jego twierdzenia za prawdziwe, a jeżeli następnie okaże się, że pracownik podał nieprawdę i go okłamał, to, zdaniem Sądu Rejonowego, takie umyślne i celowe działanie pracownika jest podstawą do rozwiązania z nim stosunku pracy w trybie dyscyplinarnym.

ZOBACZ WIĘCEJ: Alarmujące dane! Drogi w warmińsko-mazurskim bardzo NIEBEZPIECZNE! Liczba ofiar rośnie!

Sąd Okręgowy w Olsztynie nie zmienił wyroku

Pracodawca nie ma obowiązku tolerowania umyślnego naruszenia podstawowych obowiązków przez pracownika a tym bardziej sytuacji , w której pracownik ten go okłamuje. W ocenie Sądu Rejonowego, to naruszenie jest tym bardziej rażące, że kłamstwo dotyczyło istotnej okoliczności mającej bezpośredni wpływ na zdrowie i życie wszystkich pracowników oraz uniemożliwiło podjęcia jakichkolwiek czynności związanych z nałożeniem na pracodawcę obowiązków zapewnienia pracującym pracownikom bezpieczeństwa w dobie rozprzestrzeniającej się pandemii koronawirusa.

Piotr G. wniósł apelację od tego rozstrzygnięcia. Sąd Okręgowy w Olsztynie wyrokiem z dnia 29 stycznia 2020 r. oddalił apelację powoda. Tym samym sąd odwoławczy w pełni podzielił argumentację wyrażoną w uzasadnieniu pisemnym orzeczenia wydanego w tej sprawie przez sąd I instancji. Wyrok w tej sprawie jest prawomocny.

CZYTAJ TAKŻE: Prezydent Olsztyna dostał tajemniczy list z USA. Czego dotyczył?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają