Nie żyje 17-letni rowerzysta. Co się stało? Wjechał nagle, zza zarośli i pod skosem

i

Autor: Shutterstock(2) Zdj. ilustracyjne.

Dramat na drodze

Nie żyje 17-letni rowerzysta. Co się stało? "Wjechał nagle, zza zarośli i pod skosem"

2024-07-15 13:28

Tragedia w Elblągu (woj. warmińsko-mazurskie). W tamtejszym szpitalu zmarł 17-latek, który w piątek (12 lipca) po południu zjechał nagle ze ścieżki rowerowej i wjechał wprost pod samochód osobowy. Jak informuje policja, nastolatek nie miał kasku. Doznał wielonarządowych obrażeń.

Elbląg. 17-letni rowerzysta wjechał pod samochód

Do wypadku doszło w piątek (12 lipca) po południu w przemysłowej dzielnicy Elbląga. Oficer prasowy policji w Elblągu nadkom. Krzysztof Nowacki poinformował PAP, że jadący po ścieżce rowerowej 17-latek wjechał nagle, zza zarośli i pod skosem, na przejście dla pieszych wprost pod samochód osobowy. – Na tym przejściu nie było ścieżki rowerowej. Rowerzysta nie miał na głowie kasku – powiedział Nowacki i dodał, że z obrażeniami głowy, wielu narządów i z połamanymi nogami chłopak trafił do szpitala, gdzie zmarł.

Nadkom. Nowacki powiedział PAP, że auto osobowe, pod które wtargnął 17-latek, prowadził 65-letni kierowca. Był trzeźwy i na razie nie poniósł żadnych konsekwencji wypadku. Policja uznaje, że rowerzysta wtargnął pod pojazd. Policjanci będą prowadzić w tej sprawie śledztwo pod kątem spowodowania śmiertelnego wypadku drogowego.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wyprzedzanie zakończyli wywrotką. Dwaj mężczyźni wypadli przez szybę. Policjanci nie wiedzą, kto prowadził

"Nasz najukochańszy Tomaszek". Ostatnie pożegnanie rowerzysty rozjechanego pod Tarczynem

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki