Edukacja hybrydowa w czasie pandemii
Jednym z pomysłów na ochronę przed wirusem jest edukacja w systemie hybrydowym. Na czym miałaby on polegać? Najprościej mówiąc każda klasa zostałaby podzielona na dwie grupy, z których jedna uczyłaby się zdalnie, a druga miałaby uczęszczać na tradycyjne lekcje w szkole. System ten zakłada także cotygodniową rotację obu grup.
Jaka jest decyzja rządu?
Czy po wakacjach zajęcia w szkołach odbędą się normalnie? Na tę decyzję przyjdzie nam jeszcze poczekać. O tym, czy uczniowie wrócą do szkół dowiemy się najszybciej w połowie sierpnia.
Obecnie Ministerstwo Edukacji wciąż analizuje różne rozwiązania i stale monitoruje dynamicznie zmieniającą się sytuację epidemiologiczną w kraju. Ponieważ z każdym dniem chorych przybywa i nadejście kolejnej fali staje się coraz bardziej prawdopodobne, wszystko wydaje się być bardzo niepewne.
Jakie są alternatywy?
Poza systemem hybrydowym w wersji podstawowej, który zakłada cotygodniową rotację grupy zdalnej i stacjonarnej, pojawiły się także liczne propozycje modyfikacji tegoż pomysłu. Obie grupy mogłyby np. rotować nie co tydzień, a co drugi dzień.
Teoretycznie możliwe jest również zorganizowanie zajęć tradycyjnych dla całej klasy. Sposobem na wybrnięcie z sytuacji mogłoby być, podobnie jak w poprzednim wariancie, podzielenie jej pół, jednak utworzenie grupy porannej i popołudniowej, zamiast stacjonarnej i niestacjonarnej.