Wybory na urząd Prezydenta RP mają się odbyć 10 maja tego roku. Mimo szalejącej pandemii koronawirusa rząd zamierza przeprowadzić zaplanowane głosowanie.
Prezydent miasta, Witold Wróblewski, wystosował dziś apel o przesunięcie terminu wyborów prezydenckich. W tym celu skierował list otwarty do marszałek, Elżbiety Witek oraz premiera, Mateusza Morawieckiego. Takie samo pismo wysłał także do Komisarza Wyborczego w Elblągu, Piotra Żywickiego.
– W sytuacji epidemii nie mogę zapewnić obywatelom miasta odpowiednich, bezpiecznych warunków głosowania, a osobom przygotowującym cały proces wyborczy zagwarantować bezpiecznego wykonania tego obowiązku – czytamy w liście. – Organizacja wyborów w tym, tak wyjątkowo trudnym okresie, stanowi ewidentne i nieuzasadnione narażanie mieszkańców na utratę zdrowia i życia. Moim priorytetem jest bezpieczeństwo Elblążan – podkreśla Witold Wróblewski.
Prezydent Elbląga przedstawił w apelu szereg argumentów, które wskazują na ryzyko zakażenia koronawirusem znacznej liczy obywateli w czasie organizacji i przeprowadzania wyborów w trakcie trwania epidemii.
– Nie idźmy śladem Francji, gdzie organizacja wyborów samorządowych spowodowała znaczny wzrost liczny zachorowań – apeluje Wróblewski.
Prezydent dopatruje się także uchybień w najnowszej propozycji rządu – wyborach korespondencyjnych.
Cały list przeczytać można TUTAJ.
Witold Wróblewski to nie jedyny samorządowiec, który przeciwstawia się decyzji rządu. Podobne zdanie na temat planowanych wyborów prezydenckich wyrazili m.in. prezydenci Poznania, Wrocławia czy Torunia.
Polecany artykuł: