Cała sytuacja miała miejsce w środę (19 sierpnia) przy al. Grunwaldzkiej w Elblągu. To właśnie tam patrol ruchu drogowego w pobliżu stacji benzynowej zatrzymał do kontroli volkswagena turana kierowanego przez 39-latka.
Mężczyzna „wydmuchał” 0,52 promila alkoholu, co musiało skończyć się mandatem. W trakcie kontroli obok interweniujących funkcjonariuszy przejechał fiat punto, z którego posypały się wulgarne uwagi na temat prowadzonej przez policjantów kontroli. Mundurowi zauważyli, że jeden z pasażerów fiata punto nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa.
Ponieważ auto zatrzymało się na pobliskiej stacji benzynowej, policjanci postanowili skontrolować i tego kierującego. Uwagę policjantów przykuło jednak dziwne zachowanie się pasażera tego auta. Podczas gdy kierowca wykrzykiwał przez okno bluzgi pod adresem policji, pasażer próbował schować coś pod dywanikiem auta.
Szybko okazało się, że 29-letni pasażer miał przy sobie zawiniątko z marihuaną. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę. Kierujący został ukarany mandatem w wysokości 150 złotych za brak trójkąta ostrzegawczego oraz gaśnicy, natomiast 29-letniemu pasażerowi grożą nawet 3 lata więzienia za posiadanie narkotyków.