Tragedia rozegrała się w piątek (15 stycznia). Wieczorem, około godz. 20:00 stanowisko kierowania Komendanta Miejskiego PSP Elblągu otrzymało informację, że w przydrożnym rowie na drodze prowadzącej do Żurawca znajduje się zanurzony w wodzie samochód osobowy, odwrócony kołami do góry. W aucie były 3 osoby. Wśród nich 22-letnia Marta, pełniąca na co dzień służbę w OSP Markusy.
Akcja ratunkowa była bardzo trudna. Żeby strażacy wydostali troje młodych ludzi, potrzebny był specjalny dźwig. W końcu udało się. Młodzi ludzie zostali przekazani przybyłym na miejsce zespołom ratownictwa medycznego. Wszyscy trafili do okolicznych szpitali. Jeszcze tego samego dnia strażacy otrzymali tragiczną wiadomość.
22-letnia kobieta, prowadząca volkswagena, zmarła. Nie udało się jej uratować. Była nią Marta, która bardzo często sama ratowała ludzkie mienie i życie, jako druhna OSP.
ZOBACZ: Wybierz najpiękniej rozświetlone miasto w Polsce! Do wygrania sprzęt o wartości 200 tys. złotych. Kliknij tutaj!
Jak koledzy wspominają Martę? "Uśmiechnięta, dawała z siebie wszystko"
Jak pamiętają ją koledzy z OSP w Markusach? - Marta pozostanie nam w pamięci jako uśmiechnięta dziewczyna, która od momentu dołączenia do jednostki dawała z siebie wszystko. Uczestniczyła w wielu akcjach ratowniczych, ratowała mienie i życie ludzkie... - napisali w pożegnaniu strażacy.
Była uczynna, pomocna i zdeterminowana. - Nie byłoby sytuacji, w której powiedziałaby sobie, że nie da rady. Gdy tylko ktoś wpadał na pomysł jakiegokolwiek przedsięwzięcia, z uśmiechem na twarzy przystępowała do działania... - wspominają koledzy Marty. - [...] Dziękujemy za to, że zawsze mogliśmy na Ciebie liczyć. Dziękujemy Ci za ten radosny uśmiech, pomoc oraz włożone serce w życie naszej jednostki...