Jechali jak szaleni, ich rajd zakończył się w rowie z wodą!
Gdy funkcjonariusz przyjechali na miejsce okazało się, że auto znajduje się w przydrożnym rowie. Znaleziono świadków, którzy widzieli zdarzenie, i sami byli wyprzedzani przez mężczyznę kierującego Volkswagenem. Widzieli jak ten traci panowanie nad autem, „łapie pobocze” i wjeżdża do rowu. Chwilę później pomogli mu wydostać się z auta.
Wtedy poszkodowany odszedł z miejsca zdarzenia. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce sprawdzali okolice w poszukiwaniu mężczyzny. W pewnym momencie zauważyli jadącą karetkę pogotowia. Jak się okazało została ona wezwana do anonimowego mężczyzny, który miał się uskarżać na „bóle nóg”.
Policjanci pojechali za karetką i jak się okazało, ich przeczucie było dobre. Pogotowie wezwał 23-latek, który kierował wcześniej wspomnianym Volkswagenem. Mężczyzna został zbadany, jednak nie miał obrażeń poza potłuczeniami.
To jednak nie koniec historii. Po sprawdzeniu 23-latka w policyjnej bazie okazało się, że jest on poszukiwany. Ma do odbycia 6-miesięczną karę pozbawienia wolności. Po dokładnych badaniach został przewieziony do policyjnego aresztu.