Aleksandra Gabrysiak pomagała innym, choć sama była niepełnosprawna. Została zamordowana
Doktor Aleksandra Gabrysiak i jej 18-letnia córka Marysia zginęły od ciosów nożem 6 lutego 1993 r. w swoim mieszkaniu w Elblągu. Podwójnego zabójstwa dokonał mężczyzna przebywający na przepustce z więzienia. 20-latek był jednym z wielu podopiecznych dr Gabrysiak. Lekarka była znaną w Elblągu społeczniczką. Będąc niepełnosprawną, pomagała samotnym matkom, alkoholikom i bezdomnym.
Zaprosiła na Wigilię 18-latka. Później zabił ją i córkę
Swego przyszłego mordercę dr Gabrysiak poznała w Wigilię 1990 r. na dworcu. Gdy się dowiedziała, że 18-letni wówczas chłopak ma spędzić Wigilię na dworcu, zaprosiła go do domu. Zapisała na terapię dla alkoholików, ale mimo pomocy, chłopak wrócił do środowiska swych dawnych znajomych i do nałogu.
6 lutego 1993 r. młody mężczyzna, będąc na przepustce z więzienia, przyszedł do mieszkania kobiet. 18-latka była sama w domu. Wpuściła mężczyznę, który ją zamordował. Do mieszkania wróciła chwilę później Aleksandra Gabrysiak, którą także zabił. Mężczyznę ujęła policja. Sąd skazał go na karę śmierci. Nie wykonano jej z uwagi na moratorium, czyli zawieszenie orzekania i wykonywania kary śmierci. Zamieniono ją na karę dożywotniego więzienia.
Wspomnienie tragicznie zmarłej Aleksandry Gabrysiak
Dr. Aleksandra Gabrysiak spoczywa w Elblągu. Od soboty do poniedziałku będą trwały uroczystości upamiętniające lekarkę Aleksandrę Gabrysiak w 30. rocznicę jej tragicznej śmierci. Organizuje je w Trójmieście i w Elblągu Stowarzyszenie Przyjaciół Doktor Oli i Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy Polskich. W Sopocie w kościele Gwiazdy Morza odprawiona zostanie msza, której przewodniczyć będzie bp Wiesław Szlachetka w intencji rychłego rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego dr Aleksandry Gabrysiak. W Elblągu w poniedziałek (6 lutego) na cmentarzu Dębica przy ul. Łęczyckiej na grobie zamordowanych zostaną złożone wiązanki kwiatów, a w hospicjum odprawiona będzie msza pod przewodnictwem bp elbląskiego Jacka Jezierskiego.
Gabrysiak była "osobą niezwykle oddaną bliźnim"
Elblążanin Marek Pruszak powiedział PAP, że poznał dr Gabrysiak w 1983 r., gdy wraz z przyszłą żoną uczęszczał do poradni przedmałżeńskiej. – Pamiętam ją jako osobę niezwykle oddaną bliźnim. Organizowała pomoc, sama będąc osobą niepełnosprawną. Poruszała się o kulach. Próbowała innym wskazać, jak można pomagać. Wspominam też ją jako osobę głęboko wierzącą – podkreślił Pruszak. – To, że zamordował ją człowiek, któremu wcześniej pomagała, to był szok dla nas wszystkich, dla całego Elbląga, Gdańska i dla środowiska lekarskiego – mówił i wspominał, że w pogrzebie obu kobiet uczestniczyło bardzo dużo ludzi w tym także młodzież – koleżanki i koledzy Marysi, którzy na grobie złożyli frezje w proteście wobec okrutnej i bezsensownej śmierci.