Nawet 5 lat pozbawienia wolności może grozić 26-letniemu elblążaninowi, który w przypływie gniewu zdemolował automatyczny odkurzacz. Ponieważ wartość szkody znacznie przekroczyła 500 złotych sprawa traktowana będzie jako przestępstwo.
Sytuacja miała miejsce w środę (2 września) około 20:00 przy ul. Warszawskiej. To właśnie tam, w miejscu gdzie ustawiony jest samoobsługowy odkurzacz, podjechał mercedes. Wśród pasażerów był przyszły sprawca. Wysiadł z samochodu i, jak wynika z jego relacji, wrzucił do automatu 5 zł, aby odkurzyć auto.
W tym momencie spotkało go coś czego nie przewidział. Odkurzacz się nie włączył. Wtedy 26-latek wpadł w furię. Podwójna strata (stracone pieniądze oraz fakt, że nie umyje auta) spowodowała, że puściły mu nerwy i zaczął kopać w milczące urządzenie.
Jego 28-letni kolega zaczął go odciągać i uspokajać. Nic to jednak nie dało i sprzęt uległ zniszczeniu. Na miejsce wezwano policję.
26-latek przyznał, że pił wcześniej alkohol. Policjantom tłumaczył, że co prawda uderzał w urządzenie, ale myślał, że to je uruchomi. Wynik badania alkotestem wykazał 1,7 promila alkoholu w jego organizmie. Mężczyzna usłyszy teraz zarzut uszkodzenia mienia.
Właściciel wycenił szkodę na 8 tysięcy złotych. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.