Po śmiertelnym potrąceniu 10-latka uciekł. Wcześniej brał narkotyki i miał zakaz prowadzenia pojazdów
Policja zatrzymała dwie osoby po potrąceniu 10-letniego chłopca w Wawrowie. Jeszcze w niedzielę, 11 lutego mają zostać przesłuchane i usłyszeć zarzuty.
- Dzisiaj prokurator ma zaplanowane przedstawienie zarzutów i przesłuchanie dwóch zatrzymanych osób. Planuje im przedstawić zarzut poplecznictwa, czyli utrudniania postępowania – przekazała Agnieszka Hornicka-Mielcarek z Prokuratury Rejonowej w Gorzowie Wielkopolskim.
Zatrzymani kobieta i mężczyzna to 24-latka i 28-latek, brat sprawcy. Według ustaleń funkcjonariuszy, mogli oni ukryć samochód w lesie w miejscowości Lipy (powiat gorzowski) oraz utrudniać śledztwo. Paulina M. oraz Arkadiusz P.,usłyszeli zarzuty poplecznictwa. Kobiecie dodatkowo przedstawiono zarzut posiadania znacznych ilości substancji psychotropowych.
- Paulinie M. został przedstawiony zarzut z art. 239 par. 1 Kodeksu Karnego, czyli tzw. poplecznictwo, utrudnianie postępowania oraz drugi zarzut - posiadania znacznych ilości substancji psychotropowych. Pani nie przyznała się do popełnienia zarzucanych jej czynów i odmówiła składania wyjaśnień – przekazała Agnieszka Hornicka-Mielcarek z Prokuratury Rejonowej w Gorzowie Wielkopolskim.
Zarzut poplecznictwa usłyszał też 28-letni Arkadiusz P., który - jak informowała w sobotę policja - jest bratem podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku w Wawrowie. „Pan również nie przyznał się do postawionego mu zarzutu, ale złożył wyjaśnienia" – dodała Hornicka-Mielcarek.
Na obecnym etapie prokuratura nie informuje o ich szczegółach. Za poplecznictwo grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Na poniedziałek, 12 lutego śledczy zaplanowali przesłuchanie głównego sprawcy. Zostanie mu przedstawiony zarzut spowodowania wypadku komunikacyjnego ze skutkiem śmiertelnym i ucieczką z miejsca wypadku.
Potrącił 10-latka i uciekł. Wcześniej brał narkotyki?
Do tragedii doszło w piątek, 9 lutego, krótko przed północą, w podgorzowskim Wawrowie. Przy autokarze była grupa dzieci, które za chwilę miały jechać na ferie do Zakopanego. Trwało pakowanie bagaży, gdy nagle od strony ronda w kierunku Czechowa, z dużą prędkością nadjechał samochód, prawdopodobnie marki BMW i potrącił jednego z uczestników wyjazdu. 10-latek był reanimowany, następnie trafił do szpitala, gdzie niestety zmarł.
Jak poinformował podinsp. Marcin Maludy z gorzowskiej policji, powołana została specjalna grupa policjantów do poszukiwania sprawcy wypadku. Są w niej policjanci wielu policyjnych pionów m.in. kryminalni, śledczy, ruchu drogowego, prewencji.
26-letni sprawca został zatrzymany następnego dnia, gdy wsiadał do taksówki. Policjanci znaleźli przy nim narkotyki. Mężczyźnie pobrano krew do badań.