Z pożarem walczyło sześć jednostek straży pożarnej. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Ogień pojawił się w jednym z mieszkań na drugim piętrze. Z budynku trzeba było ewakuować mieszkańców - podstawiono dla nich specjalne autobusy, w których czekali na zakończenie akcji gaśniczej. Po kilku godzinach większość z nich mogla wrócić do swoich mieszkań. Poza dwiema trzyosobowymi rodzinami, których lokale najbardziej ucierpiały na skutek akcji gaśniczej.
- Sześć osób, które zostały umieszczone w ośrodku interwencji kryzysowej to są osoby, które mieszkały w bezpośrednim sąsiedztwie tego lokalu, który spłonął i one potrzebują jakiegoś pobytu na dłuższy moment. My oczywiście przystąpimy do remontu, to jest zadanie ZGMu- powiedział Wiesław Ciepiela z gorzowskiego magistratu.
Pożar ugaszono po kilku godzinach. Obecnie biegli z zakresu pożarnictwa ustalają dlaczego doszło do wybuchu ognia.